Mam wymarzone kaboszonki z grafikami Alfonsa Muchy, ach! Są cudne! Prezentuję pierwszy z nich w oprawie z koralików toho i sutaszu. Bransoletka w delikatnych, chłodnych barwach od początku do końca była improwizacją. Długi łańcuszek z karabińczykiem łączący końcówki pozwala dowolnie regulować obwód, więc powinna pasować na każdą łapkę.
Branzoletka jest cudna .Też się bawię koralikami ale u Pani to mistrzostwo.
OdpowiedzUsuń