Pewnie myślicie, że nic nie robię, tylko wpatruję się w Tęczaka. O nie, nie. Na Tęczaka tylko zerkam kilka (no dobra - kilkadziesiąt!) razy dziennie, a w międzyczasie zrobiłam pierwszy poważny komplet. Do naszyjnika wykorzystałam jedną z moich Marilyn, a inspiracją kolorystyczną było aktualne wyzwanie Kreatywnego Kufra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz