Długo czekałam na przypływ natchnienia, bo choć na brak pomysłów nie narzekam, to czasami jeden impuls podsuwa mi pomysł, od którego nie mogę się opędzić. W To co kocham padł temat - Japonia, potem tylko 11 bitych godzin szycia i już jest - sutaszowo-koralikowa gejsza. Ochrzciłam ją Sayuri - to imię głównej bohaterki "Wyznań gejszy" A. Goldena, tę książkę przeczytałam dawno temu, gdy u kogoś na półce znalazłam jej amerykańskie wydanie, nawet nie wiem, czy wtedy ukazała się już w Polsce (tak, tak, jestem książkowym hipsterem i jestem z tego dumna ;P).
Sayuri - bransoletka z sutaszu w sklepie Mosca.net.pl.
Jako, że Japonia to Kraina Kwitnącej Wiśni i najpiękniej jest tam podobno wiosną, zgłaszam gejszę również do wiosennego wyzwania Kreatywnego Kufra.
Wow! Nic tylko mnie zatkało. Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńnapiszę Tylko tyle: masz MEGA wyobraźnię i potrafisz ją świetnie wykorzystać. Jestem pod wrażeniem !
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Czasami zdarza mi się taki przebłysk, że sama jestem zdziwiona ;P
OdpowiedzUsuńPomysłowa i oryginalna.W pierwszej chwili myślałam, ze to zakładka do książki.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie do mnie.
http://decomargherita.blogspot.com/
Prześliczna!
OdpowiedzUsuńNiesamowita! A kimono ma z tych typowo wiosennych:) I wybrałaś piękne połączenie kolorów. Jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór! Roboty mnóstwo, ja nie mam takiej cierpliwości... :)
OdpowiedzUsuń