Dziś taka nietypowa sprawa, która chodziła mi po głowie od jesieni... ;) Miałam pomysł na zimowy gadżet, tylko szukałam inspiracji do jego wykonania. Nie twierdzę, że mufka jest bardzo praktyczna, niemniej jednak jej wykonanie sprawiło mi dużo frajdy. A impulsem do tego projektu stał się (jakżeby inaczej! ;)) konkurs Royal-Stone "Śnieżynka", w którym inspiracją była przepiękna, klimatyczna fotografia autorstwa Viony.
Na planie koła (średnica 12,5 cm) wyhaftowałam koralikami wzór przypominający płatek śniegu, w którym przez biel przebijają się barwy widoczne na fotografii - głęboki fiolet oraz szafir. Do uszycia samej mufki ze sztucznego futerka musiałam wciągnąć mamę, ponieważ już dawno odkryłam, że do obsługi wszelkich maszyn mam dwie lewe ręce ;P Do mufki przymocowałam spleciony satynowy sznurek, który jest przypięty karabińczykami, także można go odpinać.
Może i niepraktyczna, ale grzeje w łapki, mówię Wam :) Tylko ta zima jakaś taka nie bardzo w tym roku...
Fot. Viona Art |
ŁoŁ robi wrażenie, super połączenie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna praca, jedna z moich ulubionych w konkursie
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, uważam, że mufki powinny wrócić do użytku - żadne rękawiczki tak dobrze nie ochronią dłoni przed wielkim mrozem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak dla mnie to powinnaś wygrać w tym konkursie. Mufka bajecznie piękna.
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście niepraktyczna, bo współczesna kobieta idzie objuczona torbami, siatkami i niejednokrotnie jeszcze trzyma za rączkę dziecko, albo pcha wózek :/. Ale od czego marzenia. Piękny gadżet :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku i trzyma za rączkę dziecko i do tego pcha wózek ;P O pilnowaniu trzeciego i o siatach nie wspomnę ;)
UsuńWspaniała, wiadomo że nie jest to rzecz do noszenia na codzień, ale w klimat sniezynki wpisała się bezbłędnie. Do zimowej sesji fotograficznej wyglądala by obłędnie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże i niepraktyczna, ale jaka elegancka... Widziałam niedawno prace jakiejś Rosjanki - mufka z sutaszowymi aplikacjami na skórze (czy raczej kożuszku) i futerkowe wykończenie, ale Twoja praca iście królewska... wyczuwam zwycięstwo i już gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i podziwiam raz jeszcze
A co myślicie o mufce jako dodatku ślubnym? Na zimowy ślub taki gadżet jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń